Deszcz nam nie przeszkadza

Kolejne polowanie zbiorowe przypadło na zimny i deszczowy dzień. Zorganizowane 26 listopada 2017 roku w łowisku Rzędzin, niewątpliwie ukazało czym jest prawdziwa pasja i chęć odbycia wspólnych łowów.

Do tradycyjnej odprawy, pomimo bardzo niekorzystnych warunków atmosferycznych przystąpiło 14 myśliwych. Po omówieniu prawideł oraz zasad odbywania polowania, przystąpiono do losowania stanowisk. Pierwsze mioty nie należały jednak do tych emocjonujących czy dynamicznych. W kolejnych odbyto jednak kilka ciekawych pojedynków. To lis sprawnie oszukał flankowego czy bażant, który zgrabnie ominął linię a na koniec zając odważnie odskoczył w dal.

 

Nawigowanie kolejnego miotu

 

Polowanie zakończono uroczystą biesiadą, zorganizowaną przez kol. Janusza Rzepeckiego oraz kol. Jakuba Cichonia. W myśliwskim klimacie, na świeżym powietrzu, w gościńcu naszego kolegi, delektowano się przygotowanymi specjałami. Gospodarze uczty zaserwowali sytą grochówkę okraszoną myśliwskimi specjałami, przysmaki z rusztu a także serniki, zawijańce i inne łakocie. Potrawy sprostowały oczekiwaniom najbardziej wymagającym smakoszom.

 

Odpoczynek po trudach polowania

 

Przygotowanie do wydania posiłków

 

Kolejny już, zapisany w łowieckim kalendarzu dzień ukazał, że nie liczy się pogoda czy pozyskanie. Dla członków Koła Łowieckiego „Dzik” w Tarnowie liczy się atmosfera i myśliwska wieź. Następne łowy na południowych rubieżach gminy Skrzyszów, już za tydzień.

(DRz.) fot. D. Rzepecki

Powrót.

Comments are closed.