Trudne łowy w Zalasowej

Przy delikatnym mrozie oraz w trudnym i górzystym terenie, w dniu 4 stycznia myśliwi z Koła Łowieckiego „Dzik” w Tarnowie, odbyli pierwsze w 2015 roku polowanie. 

Wielkim zdziwieniem prowadzącego było odprawienie do polowania aż 24 kolegów. Łowy w Zalasowej uchodzą bowiem za najcięższe i wymagają doskonałej kondycji fizycznej. Zdarzało się, że w latach poprzednich w tym terenie polowało zaledwie kilku myśliwych.

 

Po wyczerpującym marszu, chwila odpoczynku
Po wyczerpującym marszu, chwila odpoczynku

 

Pomimo trudności i czasem wielkiej siły woli, wszyscy koledzy dali radę przy zajmowaniu kolejnych stanowisk. Na szczególną pochwałę zasługują koledzy z naganki, którzy nie bacząc na przeciwności terenu, gorliwie prowadzili kolejne pędzenia.

Nie obyło się bez niespodzianek. To rudel saren czujnie obszedł flankę, później dzików kilka sprytnie poszło w las. Szczęśliwie humory dopisywały a brak celnych strzałów nie popsuł dnia.

 

Przejście na stanowisko
Przejście na stanowisko

 

Na koniec zmęczenie i trudy wynagrodził gospodarz polowania. Sowita grochówka oraz iście królewskie przekąski, to popisowy duet kolegi Prezesa Czesława Maliga. Podane elegancko przez mistrza oraz jego żonę – Panią Grażynkę, pozwoliły choć na chwilę zapomnieć o wszelkich troskach.

 

Wydawanie wspaniałej strawy
Wydawanie wspaniałej strawy

 

Piękna aura, ciekawy teren, koleżeńska atmosfera i genialne jadło. Czy można chcieć coś więcej? Kolejne polowanie już za tydzień.

(DRz.)  fot. D. Rzepecki

Powrót.

komentarze 2