O skuteczności pozyskiwania zwierzyny świadczy doskonale przygotowanie, wprawne oko i trening. Kilka dni temu koledzy z Koła Łowieckiego „Dzik” w Tarnowie opanowali myśliwską strzelnicę w miejscowości Fiuk.
Instruktaż a także szkolenie z zasad bezpieczeństwa na strzelnicy, rozpoczęły ten ważny dla każdego myśliwego czas. Tradycyjnie już całość treningu poprowadził łowczy kol. Janusz Onak. Po dokonaniu podziału na strzeleckie grupy, pod okiem wybranego sędziego, przystąpiono do zaliczania ustanowionych konkurencji. Do pokonania było cztery dyscypliny: oś, przeloty, trap i zając. Wprawieni koledzy, nie mieli najmniejszych problemów z celnością oddawanych strzałów. Na uznanie zasługuje fakt dobrego przygotowania najmłodszych członków koła tj. kol. Marcina Milasa i Bartłomieja Chwistka. Młodzi nemrodzi wykazali się znakomitą ilością trafionych do celu strzałów.
Przy wyśmienitej pogodzie, wspaniałej atmosferze a także wśród zapachów przyrządzanych specjałów, koledzy z koła dokonywali również przestrzeliwania broni kulowej. Po wykonaniu zadania, każdy uczestnik treningu otrzymał stosowne zaświadczenie potwierdzające jej przestrzelenie. Dokument ten, to swoiste dopuszczenie do użytku danej jednostki w sezonie łowieckim.
Koleżeńskie spotkanie zakończyła tradycyjna biesiada. W urokliwej wiacie, przy lekkim powiewie świeżego wiatru oraz prześwietlającymi promieniami prażącego słońca, uczestnicy treningu mogli nasycić się myśliwską strawą.
Przygotowaniem i obsługą spotkania zajęli się kol. Janusz i Dominik Rzepeccy wraz z kol. Józefem Żurowskim. Przyrządzona kuchnia smakowała wszystkim w całej okazałości. Rozmowy, opowiadania, przywoływane historie a także łowieckie anegdoty, dopełniły ten jakże udany dzień do końca. W znakomitych humorach, przesycie strzeleckich wrażeń, będziemy czekać na następne tak udane spotkanie. Bo przecież trening, to również czas na wspólną pogawędkę, rozmowę oraz lepsze poznanie.
(DRz.) fot. K. Podraza-Rzepecka
Co to za popelina a gdzie biesiadne trunki???